Do przewozu kruszyw budowlanych i materiałów budowlanych wykorzystywane są różne rodzaje transportu. Wiele zależy od odległości między miejscem załadunku a placem budowy. Wybór prawidłowego środka transportu powinien więc w dużej mierze być powodowany i względami ekonomicznymi, ale i proekologicznymi działaniami zwróconymi w stronę ochrony środowiska naturalnego. Transport kruszyw i materiałów budowlanych można pogodzić zarówno z jednym, jak i drugim czynnikiem, dzięki czemu zarówno jego cena, jak i środowisko ucierpią na tym najmniej.
Silniki odrzutowe – ich rola w obecnym świecie
Lepsza przyszłość
W obecnej chwili wiele prowadzonych, rządowych inwestycji zwraca się ku możliwościom prowadzenia transportu intermodalnego, drogowo-morskiego czy drogowo-kolejowego. Dzięki takim wzmożonym działaniom w przyszłości będzie możliwe obniżenie kosztów transportu.
Transport drogowy jest najbardziej rozpowszechnionym rodzajem transportu w przewozie kruszyw budowlanych. Z jednej strony dlatego, że wiele placów budowy znajduje się w małych odległościach od składów budowlanych, z drugiej dlatego, że w pobliskich im miejscowościach czasem brak ramp kolejowych przydatnych w załadunku i rozładunku towarów przewożonych koleją. Wykorzystanie transportu drogowego do każdego rodzaju transportu kruszyw może być nieekonomicznym rozwiązaniem. Szczególnie wtedy, gdy materiały mają być przewożone na duże odległości. Zawsze wtedy, gdy w pobliżu składów i placów budów znajdują się przygotowane do pracy i wykorzystania rampy kolejowe.
Kolej
Kolej jest jednym z najbardziej ekologicznych rodzajów transportu. Z tego też powodu możliwość jej wykorzystania w transporcie kruszyw jest wskazana. Także same pociągi są doskonale przystosowane do transportu dużych ilości materiałów, a co za tym idzie i znacznie tańszego, szybszego i lepszego transportu dużych ilości kruszyw na dalekich odległościach. Wsparcie transportu kolejowego lokalnym transportem drogowym pozwala na błyskawiczne dotarcie na plac budowy. Tak, by nie było dużych przestojów w pracy.
Wydaje się takie proste. A jak jest w rzeczywistości? Wcale nie tak łatwo